
24 czerwca – Światowy Dzień Chorych na Osteoporozę
Przez lata może nie dawać żadnych objawów i zdarza się, że dopiero złamanie sygnalizuje nam, że kości są bardzo osłabione. Mówi się, że podkrada je
Co jest przyczyną tego, że coraz więcej osób cierpi na bezsenność?
Zmienił nam się cykl dnia – jesteśmy dłużej aktywni, czyli mamy większy kontakt z monitorami, a do tego dochodzą: codzienny pośpiech, stres, praca…
Czy pacjenci zdają sobie sprawę z tego, że mają problem ze snem? Czy przyczyn swoich dolegliwości szukają gdzieś indziej?
Pacjenci sami z siebie mówią o zaburzeniach snu, bo to jest bardzo uciążliwe. A w dokładniejszym wywiadzie ustalamy czym one są spowodowane. Pacjent rzadko powie, że ma na przykład depresję – prędzej powie, że nie może spać. A rolą lekarza jest stwierdzić, co jest przyczyną. Może zaburzenia lękowe albo uzależnienie lub przyjmowanie leków…
Rozumiem, że ten problem związany jest z fizycznymi dolegliwościami?
Kluczowa jest informacja od pacjenta, że jemu to dezorganizuje dzień. Ten sen go nie regeneruje i tutaj nie chodzi o to, czy pacjent śpi siedem godzin czy cztery – ale o to, że on w ciągu dnia czuje, że jest zmęczony. Niektóre osoby śpią nawet 8 godzin i nadal są niewyspane. Trudno im się skoncentrować, są rozdrażnione – dla nas najważniejsze jest to, jak dana osoba funkcjonuje, a nie ile śpi.
A jaka jest zalecana dawka snu?
Osobom dorosłym zaleca się spać 7-8 godzin, żeby czuli się wypoczęci… ale oczywiście są odchylenia w jedną i w drugą stronę. Wiemy, że z wiekiem też zmniejsza się potrzeba snu – co dla pacjentów jest trudne do zrozumienia. Małe dziecko śpi właściwie całą dobę, później się to skraca – u osób starszych zapotrzebowanie na sen jest dużo mniejsze, natomiast potrzeba subiektywna snu jest większa – bo pacjenci są mniej aktywni i im się wydaje, że jak pójdą wcześniej spać, to będą spać lepiej. To jest podstawowy błąd – bo to są nierealistyczne oczekiwania. Nie będą spać 12 godzin jak niemowlęta.
Wiele zależy więc od jakości snu?
Bezsenność jest wtedy, kiedy nie możemy zasnąć, ale też kiedy sen jest płytki i przerywany – czyli co chwilę są wybudzenia, z którymi jest trudniej zasnąć… a także przedwczesne, ranne budzenie się. To są trzy rodzaje bezsenności.
I pacjent, który przychodzi zgłasza jeden z nich?
To jest bardzo często jedyny objaw, z którym się pacjenci zgłaszają – przychodzą z informacją, że nie śpię. Z tym wiąże się uzależnienie od leków nasennych. Naszą rolą jest oduczyć pacjenta spać po lekach, a nauczyć go spać fizjologicznie. Sen jest taką samą czynnością fizjologiczną jak oddychanie. Jak ktoś nie ma problemów ze snem, to o śnie nie myśli.
Z osobą zdrową nie rozmawiamy o śnie – ta osoba śpi tak, jak jest jej dobrze. Dla osób z problemem każda myśl o śnie urasta do rangi ogromnego dramatu. To jest tak jak z osobą, która ma problem z oddychaniem. Nie myślimy o tym, że oddychamy, ale jak mamy duszność – to się na tym oddychaniu koncentrujemy. To samo jest w przypadku osób, które mają problemy ze snem – one o śnie zaczynają myśleć już po południu: „Znowu nie zasnę”, „O której muszę wziąć tabletkę” „Czy mogę zjeść?” „Czy mogę się wykąpać?” „Czy pomoże jak wypiję mleko na noc?” Tych myśli jest dużo, a chodzi o to, żeby nauczyć pacjenta spać fizjologicznie. On się tego oduczył z jakiegoś powodu i musimy go znaleźć. To może być: choroba, trauma, utrata pracy – różne mogą być problemy i każdy raz na jakiś czas może mieć kłopoty ze snem.
O bezsenności mówimy, gdy to są przynajmniej trzy noce w tygodniu i trwa to przez co najmniej miesiąc. W takiej ciągłości. To wtedy możemy rozpoznać zaburzenia snu.
Podobno jest też coś takiego, jak strach przed snem…?
To jest strach związany z utratą kontroli, z fobią – że coś mi się może we śnie stać… raczej nie z tym, że nie usnę. To jest związane z lękiem, że nie mamy na coś wpływu, że będę nieświadomy, że nie wiem, co się wtedy ze mną dzieje – w związku z czym lepiej nie spać. To także lęk przed koszmarami. Tutaj jest trochę inne leczenie, bo zajmujemy się leczeniem fobii.
Jakie są konsekwencje bezsenności?
To gorsze funkcjonowanie w ciągu dnia – nie możemy się skoncentrować, mogą się zdarzać się wypadki samochodowe z tego powodu, że jesteśmy niewyspani. Trudno nam wykonywać takie powtarzalne czynności, które mogą prowadzić do nadmiernej senności w ciągu dnia. To także: rozdrażnienie, gorszy apetyt lub nadmierne jedzenie – bo są osoby, które brak snu rekompensują sobie objadaniem, choroby, nadciśnienie, udary – to efekty długotrwałej bezsenności
Warto zgłosić się po pomoc? W którym momencie jej szukać?
Warto. Zwłaszcza, jeżeli ta bezsenność taka przygodna przejdzie nam w bezsenność przewlekłą – to wtedy leczenie jest dużo trudniejsze. Przede wszystkim trzeba zdiagnozować przyczynę, bo najczęściej są to choroby somatyczne lub psychiczne. Jeżeli przez miesiąc, przynajmniej trzy razy w ciągu tygodnia mamy problem – to trzeba się zgłosić po pomoc.
Jak wygląda leczenie?
Zaczynamy od zachowań terapeutycznych, behawioralnych. Uczymy pacjenta właściwych zachowań związanych ze snem, czyli: higieny snu, kontroli impulsów, metody relaksu, wyciszania… Przede wszystkim – co wśród nastolatków i młodszych osób w tej chwili powoduje plagę bezsenności – to jest kontakt z ekranami przed snem. Musimy je zlikwidować… czy to jest laptop, czy to jest telefon, czy telewizor – to światło emitowane przez te wszystkie monitory powoduje wzbudzenie. I niestety te dzieciaki, które leżą w łóżkach z telefonami – one nie będą spały… one za chwilę będą miały problemy ze snem.
Warto jak najwięcej przebywać na powietrzu. Gdy jest mało słońca, to starajmy się – zwłaszcza w pierwszej połowie dnia – być w oświetlonych, jasnych pomieszczeniach, a wieczorem przyciemniać światło – ale nie na zimne, tylko ciepłe rozproszone.
Staramy się wrócić do korzeni?
Kiedyś – jak nie było światła – to ludzie szli spać z kurami, jak robiło się ciemno i wstawali jak robiło się jasno. Teraz ta aktywność jest wydłużona, bo jak wracamy z pracy o piątej to chcielibyśmy jeszcze coś z tego dnia mieć. Wydłużamy sobie ten czas do pójścia spać. Wieczorem powinniśmy się wyciszać. Aktywności sportowe super, tylko też nie przed samym snem. Nie idziemy na siłownię o 22.00 – jeżeli chcemy potem zasnąć. Zwłaszcza osoby które maja problem z zasypianiem powinny te nawyki zmieniać.
Są też podstawowe zasady, jak: chłodna sypialnia, wygodne łóżko, brak telewizora w sypialni i świecących zegarków. Nie powinniśmy jeść w łóżku, nie powinniśmy oglądać w nim telewizji. Musimy się tego uczyć – oczywiście w miarę możliwości. Kolacja powinna być lekka i nie przed samym snem. Jeżeli mamy jakieś rytuały, które pomagają nam w zasypaniu – to warto z nich skorzystać.
Dziękuję za rozmowę.
Przez lata może nie dawać żadnych objawów i zdarza się, że dopiero złamanie sygnalizuje nam, że kości są bardzo osłabione. Mówi się, że podkrada je
Panowie po 50. roku życia powinni raz w roku zgłaszać się do urologa. Rak prostaty to jeden z najczęstszych nowotworów u mężczyzn. Co roku, w
Sygnałem alarmowym jest zwykle krwiomocz. U połowy chorych będzie to w ogóle pierwszy znak, że dzieje się coś niepokojącego, bo choroba rozwija się podstępnie i
W piątek, 13 czerwca – odbyły się XII Międzynarodowe Senioralia w Krakowie.
SP ZOZ MSWiA – Szpital Przyjazny Seniorom był na miejscu. Uczestniczyliśmy też