Kolędowanie z Artystami…
Było radośnie i refleksyjnie… wzruszająco oraz z humorem… – czyli cała paleta świątecznych emocji.
19 grudnia, w samo południe kolędowaliśmy z naszymi wspaniałymi Gośćmi,
W jakim punkcie obecnie jest fizjoterapia?
Jesteśmy na dobrej drodze, żeby pacjent miał realny dostęp w ramach systemowego leczenia do fizjoterapeuty i żeby miał ten dostęp bez długiej wieloetapowej drogi skierowań od specjalisty do specjalisty. Jesteśmy też na takim etapie, w którym ten dostęp – w przypadku ambulatoryjnej fizjoterapii – faktycznie funkcjonuje. Potrzebna jest jeszcze edukacja na poziomie komunikacji z pacjentem i z personelem medycznym, że taka możliwość jest… dlatego, że pacjenci są przyzwyczajeni do tej długiej drogi i są zaskoczeni, że mogą przyjść do nas bezpośrednio ze skierowaniem. Wcześniej było tak, że pacjent z bólem kręgosłupa trafiał do lekarza rodzinnego. Tam przeprowadzano podstawowe leczenie i wstępną diagnostykę, później był kierowany do AOS – gdzie wybrany specjalista przeprowadzał badania i ordynował leczenie. Następnie – często w odległym terminie, wynikającym z czasu oczekiwania na poradę specjalistyczną – pacjent był kierowany na fizjoterapię. W tym momencie, pacjent od lekarza pierwszego kontaktu może dostać skierowanie bezpośrednio do fizjoterapeuty. To ważne, bo powodem zgłoszenia jest najczęściej ból, w którego leczeniu liczy się czas.
A fizjoterapeuta dzisiaj… Kim jest?
Fizjoterapeuta dzisiaj jest samodzielnym zawodem medycznym zaufania publicznego, czyli profesjonalistą medycznym – którego kompetencje znajdują zastosowanie w toku leczenia jednostek chorobowych w sposób interdyscyplinarny…. czyli to jest zawód, który znajduje praktyczne zastosowanie: na intensywnej terapii, w chorobach wewnętrznych, na ortopedii, na chirurgii i w wielu innych obszarach. To – można powiedzieć – lekarz leczący ruchem, ale z coraz większymi kompetencjami nadanymi przez ustawodawcę, dającymi możliwość leczenia fizykalnego oraz zastosowania wyrobów medycznych w leczeniu.
I właśnie tego, jakie są kompetencje fizjoterapeuty w zakresie zlecania wyrobów medycznych – dotyczy jeden z dwóch rozdziałów, których jest Pan współautorem w książce „Zawód fizjoterapeuty…” Co zmieniło się w tej kwestii?
Ustawodawca nałożył na fizjoterapeutę obowiązek, aby ordynował określone świadczenia – które zostały zawarte w koszyku świadczeń gwarantowanych. Dotyczy to tylko fizjoterapeutów, którzy posiadają określone kompetencje, zawarte w tym rozporządzeniu. Wyrób medyczny jest częścią procesu leczenia, bo przecież jest nim to, co widzimy po wejściu na szpitalny oddział – zarówno łóżko czy prześcieradło, a także wszystko wokół pacjenta i na nim.
Z kolei w przypadku chorób narządu ruchu, czyli leczenia bólu i niepełnosprawności u pacjentów poudarowych czy pourazowych lub ortopedycznych – wyroby medyczne służą poprawie biomechaniki. Trudno sobie wyobrazić pacjenta po udarze, który nie jest prawidłowo zaopatrzony w odpowiedni sprzęt czy pacjenta po ciężkim urazie – bez dobrze dobranego wyrobu medycznego. To wszystko towarzyszy leczeniu. Dużą zmianą od kilku lat jest to, że Ministerstwo Zdrowia powierzyło fizjoterapeutom spory zakres kompetencji w zlecaniu wyrobów medycznych – teraz możemy przepisać pacjentowi wszystkie wyroby medyczne, które potrzebne są do jego leczenia. Dotyczy to specjalistów fizjoterapii oraz magistrów fizjoterapii z określonym doświadczeniem zawodowym.
Wyjaśnijmy jeszcze: Czym jest „zlecanie wyrobów medycznych” z perspektywy pacjenta?
Pacjent udaje się do fizjoterapeuty na przykład po urazie kostki i z protokołu wynika, że trzeba tę kostkę zabezpieczyć, bo to było skręcenie. Należy więc zlecić odpowiedni wyrób medyczny. Fizjoterapeuta może wypisać takie skierowanie – to rodzaj „recepty” – i pacjent może nabyć zlecony wyrób medyczny, który podlega refundacji. Jeżeli mamy pacjenta po udarze, który nie porusza się samodzielnie – to specjalista fizjoterapii jest uprawniony do zlecenia wózka inwalidzkiego i wszelkiego innego zaopatrzenia, którego ten pacjent – ze względu na swoją niepełnosprawność – wymaga. Możemy przepisać pacjentowi wszystko to, czego potrzebujemy do jego leczenia, rehabilitacji i to daje nam duże możliwości poprawy jakości życia chorego i budowania lepszych rokowań do powrotu utraconych funkcji.
A to ważne zwłaszcza, że fizjoterapeuci mają coraz większe znaczenie w niemal każdej terapii…
Fizjoterapia zaczyna być istotnym elementem niemal każdego procesu leczenia. Kiedyś pacjent był kierowany na rehabilitację i tam spotykał fizjoterapeutę. W tym momencie, jesteśmy wszędzie – choćby na geriatrii czy neurologii – a wymogi ministerialne rozszerzają się o kolejne oddziały, więc te kompetencje przenikają jako leczenie uzupełniające do praktycznie wszystkich specjalności. Piętnaście, dwadzieścia lat temu… pacjent leczony na oddziale chorób wewnętrznych, geriatrii, ortopedii czy ginekologii – był kierowany na rehabilitację. W tym momencie – z dużą dozą prawdopodobieństwa – w części z tych oddziałów obligatoryjnie musi być fizjoterapeuta – bo to wynika wprost z przepisów… a tam, gdzie wymogów nie ma: dyrektorzy i tak skłaniają się ku temu, żeby fizjoterapeuta był… bo jest częścią zespołu interdyscyplinarnego i wiadomym jest, że jeżeli pacjent trafia na przykład na oddział udarowy czy ortopedię – to tam zawsze będzie fizjoterapeuta.
Dlaczego jest tak potrzebny i to na różnych oddziałach?
Dlatego, że fizjoterapeuta jest elementem procesu terapeutycznego, który sprawia, że pacjent uzyskuje szybszy powrót do fizjologicznych aktywności. Selektywne uruchamianie pacjenta sprawia, że zmniejszamy ryzyko powikłań, skracamy okres hospitalizacji i dajemy temu pacjentowi szansę na szybszy powrót do zdrowia. Czy to będzie: intensywna terapia, ortopedia, oddział chorób wewnętrznych czy nawet geriatria – w przypadku pacjenta, który ma blisko sto lat – to ten ruch jest lekiem… i ten „lek-ruch” musi być odpowiednio dobrany i dawkowany.
Kolejny ważny temat, czyli fizjoterapeuta jako samodzielny zawód medyczny. Jak to wygląda w praktyce?
Ustawa o zawodzie fizjoterapeuty zakłada, że jest on samodzielnym zawodem medycznym. Dyskusji należny poddać, czy ta samodzielność jest realizowana w sposób dostateczny – w zakresie finansowania ze środków publicznych. Czy rozporządzenia wykonawcze w stosunku do aktu podstawowego – czyli ustawy – są przygotowane w taki sposób, że pozwalają na tę samodzielność i pozwalają na to, że dostęp do fizjoterapeuty jest łatwiejszy: czy to ambulatoryjnie, czy stacjonarnie, jak również w warunkach domowych….?
I jak jest z tym dostępem do fizjoterapeuty?
Jest coraz lepiej. Oczywiście jest jeszcze sporo do zrobienia – niemniej jednak jak popatrzymy na to, co było jeszcze kilkanaście lat temu i to, co jest teraz… to są to epokowe zmiany. Podam przykład… Jeszcze kilka lat temu, pacjent dostawał skierowanie od lekarza ubezpieczenia zdrowotnego – na zabiegi fizykalne. Kolejkowanie jest bardzo długie, czas oczekiwania może wynosić nawet rok i w wyznaczonym terminie, ta osoba przychodziła ze skierowaniem na ból kolana… ale w momencie, kiedy już bardziej doskwierał jej kręgosłup. Nie było prawnie możliwości, żeby zmienić takie skierowanie.
Poprawiło się to, gdy jakiś czas temu ustawodawca wprowadził „wizytę fizjoterapeutyczną” – czyli lekarz kieruje do fizjoterapeuty, a fizjoterapeuta po badaniu ordynuje leczenie. Nawet, jeżeli skierowanie wypisane jest na daną część ciała – to można to dowolnie dopasować do potrzeb pacjenta w dacie badania. To są bardzo propacjenckie zmiany, które zweryfikowało życie i mam nadzieję, że w tym kierunku będą podążały.
Dziękuję za rozmowę.
Było radośnie i refleksyjnie… wzruszająco oraz z humorem… – czyli cała paleta świątecznych emocji.
19 grudnia, w samo południe kolędowaliśmy z naszymi wspaniałymi Gośćmi,
Z dumą informujemy, że SP ZOZ MSWiA w krakowie znalazł się na liście „Najlepiej zarządzanych szpitali publicznych w Polsce”, zajmując IX miejsce w kategorii „Kontrakt
21 listopada 2024 r. – to Światowy Dzień Rzucania Palenia, a 20 listopada – obchodzony był Światowy Dzień Przewlekłej Obturacyjnej Choroby Płuc…
To, że
Czy warto odnotowywać wszystkie dni, poświęcone problemom zdrowotnym? Większość tak, bo nie tylko leczymy – ale też edukujemy… a to są takie znaki ostrzegawcze, przystanki